niedziela, 19 grudnia 2010

Śpiewamy w shopie - jak się zaczęło?

jak się zaczęło?

Pewnego dnia kolega Patryk wrzucił na swoją tablicę na Facebooku linka do tego oto flash moba: http://www.youtube.com/watch?v=SXh7JR9oKVE , w którym to uczestnicy śpiewali "Hallelujah" właśnie w okresie okołoświątecznym.
Znalazło się oczywiście kilku "szalonych" ludzi, którzy zaczęli snuć wątek zorganizowania własnego flash moba w duchu wcześniej obejrzanego. W tym celu odezwali się do nas - koordynatorów akcji "Święta w shopie" z propozycją współpracy. My oczywiście z ogromną chęcią ją podjęliśmy i zaczęliśmy przygotowania.
 
Został utworzony "event" na Facebooku, rozesłane zaproszenia droga mailową, w wyniku czego zgłosiło się do akcji ponad pół tysiąca osób (w tym ok 280 "pewnych", reszta "może"). Akcja została bardzo entuzjastycznie przyjęta, co dodawało nam skrzydeł i oczekiwaliśmy dnia, w którym się wybierzemy do centrum handlowego i odśpiewamy "coś" - bo nie było jeszcze pewne, co.

kolęda, nie kolęda...

Długo się zastanawialiśmy nad wyborem pieśni. I nie było to łatwe. "Walczyły" ze sobą pieśni adwentowe i kolędy, które według zapisów liturgicznych śpiewamy dopiero od wigilii. Po konsultacjach z księżmi i liturgicznymi ostatecznie zdecydowaliśmy się na "Gdy się Chrystus rodzi" i nie bez powodu! Tekst kolędy opowiada nam historię o pasterzach, którzy musieli przebyć długą drogę, by dotrzeć do stajenki w Betlejem. Chcieliśmy tym samym zwrócić uwagę na fakt, że i my jesteśmy takimi pasterzami, którzy już od wielu dni, a nawet tygodni słyszą to wezwanie do udania się do "Betlejem". Kolęda ta ma nas jeszcze mocniej do tego zaprosić - by "wyjść" ze sklepu i zmierzyć w stronę Jezusa, by Go powitać.

 media

W międzyczasie zaczęły się do nas odzywać media z chęcią nagrania nas i opisania wydarzenia. Przystaliśmy na to, bo dzięki temu więcej osób dowie się o wydarzeniu. Jednak nie spodziewaliśmy się aż TAKIEJ ilości kamer. W Złotych Tarasach, w dzień wydarzenia (19.12) o 15:00 byli: TVN24, Polsat News, Religia TV, TVP, Gazeta TV, być może ktoś jeszcze. Flash mob zaczął żyć własnym życiem. I być może stał się mniej flash mobowy, niż zamierzaliśmy.

próba 

Ustaliliśmy jedną próbę na czwartek, 16 grudnia. Mieliśmy zamiar prześpiewać kilka razy kolędę, ustalić, co kto śpiewa, kiedy wchodzi, co z resztą osób, która się na próbie nie pojawi. W przeciągu półtorej godziny spędzonej w dolnym kościele parafii pod wezwaniem świętego Wincentego Pallotiego wyłoniła się nasza dyrygentka, cztery głosy "podstawy" oraz zarys całego wydarzenia.
W tym dniu pojawiło się około 70 osób na próbie, co dodało nam wiary, że rzeczywiście warto.


wydarzenie 
 Na miejscu pojawiło się ponad 300 osób. O 15 w Złotych Tarasach zamilkła muzyka, a z pierwszego piętra rozbrzmiały głosy dziesięciu sopranów rozpoczynających kolędę. Z każdym kolejnym wersem dołączały się kolejne głosy, a także przechodnie.
Ostatecznie kolęda wybrzmiała potężnym chórem, na koniec brawa i wszyscy się rozeszli.

Ten kto był, może opowiedzieć wrażenia. Z naszej strony: było fajnie, dobrze się bawiliśmy, oczywiście mogło być lepiej, ale nie o to nam chodziło


zatem o co chodziło?

Event został "podczepiony" pod całą akcję "Święta w shopie". Chcieliśmy zaznaczyć, że święta Bożego Narodzenia to nie tylko wszechogarniająca nas komercja napływająca z mediów i sklepów. Boże Narodzenie, adwent to czas radosny, a nie przyprawiający o ból głowy, pusty portfel i zażalenia związane z otrzymaniem niechcianego prezentu.

Kolęda ta była wręcz zawołaniem, by się zatrzymać na chwilę i zwrócić twarz ku Betlejem, gdzie się dzieje Cud.

plany

Pojawiły się pytania, czy planujemy podobną akcję w najbliższym czasie. Być może planujemy. Kiedy? Tajemnica! 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz